on line users

Cerca nel blog

lunedì 17 febbraio 2014

PENNE CON RADICCHIO E SPECK CZYLI MAKARON PENNE Z RADICCHIO I Z BOCZKIEM

Radicchio ze wzgledu na swoj gorzkawy smak byc moze nie ma wielu zwolennikow. Wkomponowany w potrawy , w polaczeniu z innymi skladnikami moze jednak tworzyc calkiem ciekawe kompozycje smakowe.
Przedstawiona przeze mnie potrawa wlasnie do takich nalezy.
Gorzkie radicchio przesmazone z boczkiem polane podczas smazenia slodkim winem Marsala (proces ten w j. wloskim nazywany jest "sfumare"). W ten sposob gorzki smaczek zamienia sie w prawdziwa delicje dla podniebienia.
O dziwo, nawet moje dzieci, ktore na co dzien stronia od radicchio zajadaly makaron z zapalem !
Czy latwiej o lepsza rekomendacje ?



Skladniki :

Na 4 osoby

- 350 g makaronu penne
- 1 glowka radicchio (ja uzylam odmiany radicchio di Treviso)
- 200 g boczku
- kieliszek Marsali
- zabek czosnku
- oliwa z oliwek
- sol i pieprz

Wykonanie :

Radicchio umyc i poszatkowac.
Na patelni rozgrzac oliwe, dodac zabek czosnku oraz pokrojony w kostke lub cienkie paski boczek. Smazyc przez okolo 2 minuty po czym dodac posiekane radichio.
Ponownie smazyc przez okolo 3 minuty mieszajac po czym polac calosc Marsala. Smazyc mieszajac az do odparowania.
Przykryc patelnie i dusic potrawe pod przykryciem az radicchio bedzie miekkie. Pod koniec gotowania doprawic do smaku sola i pieprzem.
Polaczyc z ugotowanym makaronem i serwowac posypane Parmezanem lub Grana Padano.
Uwaga- radicchio niestety podczas smazenia straci swoj zywy kolor. Danie moze wiec optycznie nie wygladac zbyt zachecajaco. Smak jednak wynagrodzi niedociagniecia... ;)

Buon appetito !




 A, ze dzisiaj- jak sie z Durszlaka dowiedzialam - jest dzien kota : przedstawiam Wam naszego rudzielca. Oto Rudy !





2 commenti:

  1. pamiętam swoje pierwsze spotkanie z radicchio. Nie wróżyłam sukcesu temu warzywu w mojej kuchni- było przygotowane wyjątkowo wytrawnie, a moje kubki smakowe nie były uprzedzone do tego z czym się zmierzą.
    Dziś to już historia- chętnie sięgam po radicchio, ale nie raczę nim gości, bo to co dla mnie już jest normalne, a nawet smaczne, dla nich może okazac się szokiem :D

    Pozdrawiamy serdecznie
    Tapenda

    RispondiElimina
  2. Masz racje Kasiu, jesli chodzi o gosci to lepiej nie eksperymentowac tylko isc w pewne !
    Co do radicchio to i ja dosc dlugo nie moglam sie przekonac do tego warzywka ....az trafilam na pewne przepisy:)
    Pozdrawiam .

    RispondiElimina