Uwielbiam wszelkiego rodzaju crostini. Cenie je za ich uniwersalnosc ( o ile mozna by tu uzyc takiego terminu).Crostini moga byc podawane z powodzeniem na wszelkich imprezach czy uroczystosciach jak tez moga stanowic samodzielne danie. Na ich korzysc przemawia rowniez czas ich przygotowania - praktycznie znikomy.
Przy okazji chcialabym wyjasnic roznice pomiedzy dwoma podobnymi daniami t.j. bruschetta a crostini.
Roznica przede wszystkim lezy w wymiarach oraz uzytych skladnikach .
Terminem crostini okresla sie male kromki chleba obrumienione na pateli lub nie, ktore to moga byc posmarowane np. wzelkiego rodzaju pastami, pasztetami lub oblozone wieloma, roznymi skladnikami.
W przeciwienstwie do crostini - bruschetta jest to duza kromka chleba, zawsze obrumieniona tak by byla chrupiaca z zazwyczaj jednym fundamentalnym skladnikiem- pomidorami. Oczywiscie obowiazkowo potarta zabkiem czosnku i skropiona oliwa z oliwek.
I to juz koniec mojego wymadrzania sie na temat crostini ;) Zapraszam na przepis !
Skladniki :
- maly chlebek (ja uzylam chleba z czarnymi oliwkami)
- mala puszka tunczyka (okolo 75 g)
- pomidorki koktajlowe
- kapary
- czerwona cebula
Wykonanie :
Chlebek pokroic na kromki, ktore to nastepnie obrumienic z dwoch stron na patelni.
Tunczyka odsaczyc z oleju. Cebule pokroic w talarki. Pomidory pkroic w plasterki (lub w cwiartki).
Na przygotowane wczesniej kromki chleba wylozyc kawalki tunczyka, pomidory, cebule i kapary - wedle uznania.
Serwowac.
Buon appetito !
na pewno pycha
RispondiElimina